Nielsen: mimo refarmingu nie ubyło gospodarstw domowych tylko z naziemną telewizją
Tylko z telewizji naziemnej korzysta 31 proc. gospodarstw z dostępem do TV wobec 30,9 proc. rok wcześniej (fot. Jeshoots.com/Pexels)
Zmiana standardu nadawania telewizji naziemnej nie wpłynęła na liczbę gospodarstw domowych, które korzystają z anteny naziemnej – wynika z najnowszych danych Nielsena, do których dotarł "Presserwis". Refarming nie objął jednak większości kanałów Telewizji Polskiej, dotknął tylko nadawców komercyjnych.
Z początkiem 2023 roku nastąpiła coroczna aktualizacja uniwersów wykorzystywanych do ważenia wyników panelu telemetrycznego Nielsena. Uniwersum na 2023 rok zostało przygotowane w oparciu o badanie założycielskie z 2021 roku, a nie z 2022 roku. Dodatkowo wykorzystano dane demograficzne pochodzące z ostatniego spisu powszechnego prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny.
Czytaj też: IAA Polska chce wstrzymania prac nad ustawą zapewniającą TVP pierwsze miejsca na pilotach
– Takie rozwiązanie zostało przyjęte zgodnie z ustaleniami z grupą doradczą głównych klientów, ze względu na przedłużającą się realizację badania założycielskiego realizowanego w 2022 roku – informuje Agata Krogulec z biura prasowego Nielsena.
Według Nielsena na początku stycznia 2023 roku w Polsce było 14,27 mln gospodarstw odbierających telewizję, podobnie jak rok wcześniej (spadek o 0,03 proc.). Jeden telewizor ma 77,9 proc. z nich (wzrost z 77,4 proc.), a dwa lub więcej – 22,1 proc. (spadek z 22,6 proc.).
Odsetek gospodarstw z indywidualną anteną satelitarną rok do roku spadł z 35,8 proc. do 35,6 proc. (tj. spadek 5,11 mln do 5,08 mln, czyli o 0,6 proc.). Udział kablówek był identyczny jak rok wcześniej i utrzymał się na poziomie 33,4 proc. (liczba gospodarstw wzrosła minimalnie z 4,76 mln do 4,77 mln, czyli o 0,2 proc.).
Czytaj też: Konrad Kowalczyk zastąpi Jowitę Buchman w roli szefa programowego Stopklatki
Tylko z telewizji naziemnej korzysta 31 proc. gospodarstw z dostępem do TV wobec 30,9 proc. rok wcześniej. Ich liczba wzrosła z 4,41 mln do 4,42 mln (wzrost o 0,3 proc.).
– Refarming dotknął stacje komercyjne, a nie TVP. Jeżeli ktoś mógł odbierać telewizję naziemną, to tylko zmniejszyła mu się liczba kanałów, ale cały czas jest w jej zasięgu – mówi Maciej Niepsuj, chief trading officer w agencji mediowej MediaHub.
Do końca czerwca 2022 roku na nowy standard DVB-T2/HEVC musiały przełączyć się multipleksy zawierające głównie kanały komercyjne (m.in. Polsat i TVN). Dzięki wnioskowi ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego do UKE trzeci multipleks ze stacjami TVP (np. TVP 1, TVP 2 i TVP Info) może pozostać w starym systemie do końca 2023 roku. I do wtedy będą miały przewagę nad stacjami komercyjnymi w dotarciu do widzów.
Czytaj też: Twitter na początku lutego wprowadzi wpisy do 4 tys. znaków
Widzowie mogli skorzystać z dofinansowania do zakupu dekodera lub telewizora w nowym standardzie naziemnym. Na 27 grudnia złożono 610 160 wniosków (program trwał do końca grudnia).
We wrześniu 2022 roku, kiedy pisaliśmy o mniejszym zainteresowaniu rządowymi dopłatami, były członek KRRiT Krzysztof Luft mówił "Presserwisowi", że osoby, które chciały skorzystać z dofinansowania, już to zrobiły. "Z kolei pozostali, w związku z tym, że minęło już kilka miesięcy od ostatnich przełączeń (miały miejsce pod koniec czerwca – przyp. red.), po prostu przyzwyczaili się do tego, że mogą odbierać tylko kanały TVP i zaakceptowali taką sytuację. Ta ich postawa zmieni się dopiero, gdy wszystkie kanały zostaną przełączone na nowy standard. Tylko to może stanowić mobilizację dla części widzów, żeby wymienić telewizor lub dekoder" – komentował Luft.
Jakub Bierzyński, prezes agencji mediowej OMD, w magazynie "Press" oceniał, że do końca 2022 roku sam Polsat na zmianie standardu mógł stracić ok. 100 mln zł z przychodów reklamowych. Nieco ostrożniejsze szacunki przedstawiał z kolei Bogusław Kisielewski, prezes Grupy Kino Polska. Według niego od kwietnia do grudnia na całym rynku mogło to być 150 mln zł mniej pieniędzy z reklam.
Czytaj też: Nowy „Press”: Jadczak nie bierze jeńców, Babiarz tańczy, Piński prowokuje, a stand-uper klnie
(KOZ, 10.01.2023)